Mój ulubiony kwaśno-słodki sos do serów i mięsa. Łatwy w przygotowaniu i zdrowy. Można go mrozić przez wiele miesięcy, dlatego warto zrobić więcej, podzielić na mniejsze porcje i gdy najdzie nas ochota wyjąć z lodówki i zajadać! I chociaż w wielu domach sos żurawinowy przygotowuje się na święta, ja stosuję go na co dzień, najczęściej do serów pleśniowych i pasztetów. Dzisiaj, po raz pierwszy, użyłam żurawiny suszonej i sos wyszedł przepyszny, chociaż proporcje octu winnego, cytryny i słodu są inne niż w przypadku użycia świeżych lub mrożonych owoców. Suszona żurawina najczęściej występuje z dodatkiem cukru i trzeba o tym pamiętać, żeby nie przesłodzić. Sos powinien być kwaskowaty z lekką nutą słodyczy, a nie tylko słodki.
Porcja - pół litrowy słoik.
Przygotowanie - ok. 1 godziny.
Składniki:
200 g suszonej żurawiny,1 pomarańcza,
odrobina miodu,
przyprawy - imbir, cynamon, kardamon, pieprz kajeński,
sok z 1/2 cytryny,
ocet winny biały, lub białe wino.
Przygotowanie:
Pomarańczę obieramy i miksujemy blenderem. Otrzymany sok wlewamy do garnka, dodajemy żurawinę, przykrywamy i gotujmy na wolnym ogniu. Jeżeli w trakcie gotowania sos będzie za bardzo gęstniał, możemy dodać odrobinę wody. Po pół godzinie, gdy żurawina zmięknie i zacznie się rozpadać, dodajemy sok z cytryny, ocet winny lub wino, odrobinę miodu oraz dowolne przyprawy w ilości dowolnej (ja zawsze dodaję sporo kardamonu, odrobinę cynamonu i pieprzu kajeńskiego). Ważne, aby nie przesłodzić sosu! Suszoną żurawinę trudno całkowicie rozgotować, dlatego można sobie pomóc i po ok. 40 minutach gotowania zmiksować ją blenderem. Sos nie powinien mieć gładkiej konsystencji, ale lekko grudkowatą z widocznymi kawałkami owoców gdzie nie gdzie. Po zmiksowaniu próbujemy sos i doprawiamy go ponownie, jeżeli poczujemy, że jest za mało kwaśny, słodki, cynamonowy czy kardamonowy! Podajemy na ciepło lub zimno do mięs, pasztetów i serów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz